środa, 26 maja 2010

Występy na Oriental Stage

Oriental stage czy zagraniczni wykonawcy z krajów arabskich. Scena w dzielnicy Hay Nahda, mniej więcej 10 minut od mojego mieszkania, co powoduje że z natury leniwa osoba jaką jestem może być muzycznie na bieżąco..

Dobra rzeczą jest to że wstęp na wiele koncertów festiwalu jest darmowy, albo zupełnie, albo jak w przypadku Oriental stage – miejsca najbliżej sceny są zarezerwowane dla osób z biletami, dalsze już są bezpłatne. Ta ‘bezpłatność’ powoduje że fale słuchających ciągle się przemieszczają. A to ktoś wraca do domu, to znowu jakaś rodzina dopiero co przychodzi.. A wśród tych tłumów sprzedawcy, orzeszków lub też dziwnych plastikowych opasek, dam głowę że z Casablanki, choć opcja „made in china” równie możliwa.

dziwne światełka tu..

i całkiem dużo tam..

Ludzie siedzą na trawie. Dla mnie trochę za zimno. Morze nastolatków! Całe rodziny, lub też częściej trzy, cztery kobiety z rodziny z dziećmi. Także z malutkimi dziećmi. A jak głosi strona www festiwalu, wstęp powyżej 12 lat.. a któż by się tam takimi szczegółami przejmował.. ? Tu w Maroku nikt się nie przejmuje, i też nikt nie sprawdza, a policji dużo!

Ludzie przychodzą i przynoszą ze sobą białe krzesełka ogrodowe. Stoją. Także popularne są małe „krzesełka hammamowe”, wyglądające jak małe krzesełka dla dzieci, coś a‘la mini taborety.

podczas występu Majidi Al Roumi z Libanu

Rok temu, ósmego roku odbywania się festiwalu miał miejsce tragiczny w skutkach wypadek, gdzie podczas występu jednego z marokańskich wykonawców zginęło 11 osób, widzów. Miało to miejsce na stadionie nielubianej drużyny piłkarskiej FUS.

W tym roku porządku, ładu i sprawnego przemieszczania się ludzi pilnuje niezliczona liczba policji. Dodatkowe jednostki zostały ściągnięte z całego kraju. Nikt nie chce dodatkowego skandalu związanego z bezpieczeństwem na festiwalu, szczególnie na tak dużym jakim jest Mawazine.

W tłumie policja na cywila i nie na cywila. A że pora już późna, po 23:00 i biorąc pod uwagę fakt iż chadzają tak, w tą i z powrotem, znudzeni i znużeni, pilnując porządku mniej więcej od 14:00, spacerują teraz w parach i rozmawiają bo nic złego się nie dzieje. Niektórzy policjanci „ewakuowali” się ukradkiem na dzielnicę. Można ich spotkać pod którymś z ulicznych barów z kanapkami, smażonym mięsem lub zwykłą marokańską zupą.

Spośród występów które do tej pory się odbyły najbardziej przypadł mi do gustu ten, który dał Majed Al Mohandes urodzony w Iraku, w Bagdadzie. Występował ze swoim zespołem. Część muzyków, z różnego rodzaju bębenkami, ubrana na biało, pochodziła z jednego z Krajów Zatoki, na co wskazywałyby ich stroje.
To muzyka bardziej skomplikowana niż europejska, czy z Stanów, na dwa. Arabska melodia jest dużo trudniejszy do wykonania a dla naszego europejskiego ucha jakże inna.

Ta muzyka mnie oczarowała.

Pani zapowiadająca wykonawcę i utwór ‘Atwassal beek’ ubrana jest w tradycyjny marokański strój wyjściowy, rodzaj kobiecej sukienki wieczorowej nazywanej TAKCHITA.

2 komentarze:

  1. Pozostajac przy watku muzycznym: czego sie teraz slucha w Maroku? Co jest na topie? Moglabys podac jakis wykonawcow, ich hity? Z przyjemnoscia bym posluchala na youtube:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marokańskich wykonawców przedstawię w kolejnym wpisie. :)

    OdpowiedzUsuń