niedziela, 1 listopada 2009

Znowu w Maroku!

Ten pierwszy post mojego bloga, w 13 fragmentach, pisałam w Maroku (03.2009-05.2009) na wolontariacie w lokalnym stowarzyszeniu w miescie Sale. Wolontariat ten to długa i kryminalna historia, którą zamieszczę w przyszłości na blogu..
A więc post ten zawiera moje pierwsze spostrzeżenia dotyczące tego kraju i jego kultury, jakie w danej chwili wtedy skłaniay mnie do zastanowienia.
Był to mój trzeci raz w Maroku, które po raz pierwszy odwiedziłam w lutym 2008, a teraz jest częścią mojego życia..
Zapraszam do lektury !

Wiosna
20 stopni, słońce które jest jak podczas polskiego lata, a to przecież marzec.
Sezon na zielony groszek i soczyste słodkie pomarańcze. W końcu to Afryka.
W Fes kupiłam kwiaty pomarańczy - nadają aromatu herbacie, mają intensywny i zarazem łagodny aromat.
Odpoczęłam po podróży - Gdańsk - Frankfurt Hahn - Fez.
W samolocie siedziałam niedaleko dwóch młodych matek, jedna całkowicie osłonięta przed światem, druga zdecydowana na nie zakrywanie jedynie oczu..


Miasto
Maroko to słońce, nawet zimą.
Rabat - miasto zdawać by się moglo jakby europejskie, lecz nie do końca. Pomarańczowe mury otaczają centrum, którego ulice są szerokie i słoneczne. Białe budynki. Duża biała katedra w centrum, budynek przypominający ten w Casablance (już nie używany). Katedra to zatoka chrześcijan, miejsce niedzielnego spotkania znajomych. Francuski to język liturgii. Uczestnicy - większość, może 85 procent pochodzi z Czarnej Afryki, ktoś z Maroka oraz ludzie z Europy. 11:00 , gdy miasto jest spokojne, prawie bez ruchu, uśpione. Wnętrze jest chłodne, podczas gdy na zewnątrz słońce staje się coraz bardziej wyraźne..


Cień
Cień jest bardzo ważny. Ułatwia życie, pozwala pozostać na zewnątrz na długi czas. Cień pozwala chodzić, spacerować, można coś załatwić w ciągu słonecznych godzin.
Najlepsze są wąskie, na 3 metry uliczki, całe z betonu, którymi są oddzielone ciasno budowane domy. Tak wygląda tradycyjna, raczej biedna arabska dzielnica. Rabat.
Taka dzielnica daje możliwość zaobserwowania życia.

Być mężczyzną
Bycie mężczyzną oznacza, że trzeba w pewnych sytuacjach to pokazać, zademonstrować..

Płeć
Maroko rozdziela płcie: mężczyźni - kobiety.
Maroko rozdziela wiek-status: starsi - młodsi.
Podział jest wyraźny, obserwowalny i nieprzekraczalny (w wielu sytuacjach).

Narzeczona
Narzeczona dostanie od swego lubego całkiem sporo.
Kaftan (ozdobna arabska szata kobieca), buty, pierścionek (podwójny jest teraz w modzie, zloty), inne tego typy przedmioty oraz coś do jedzenia, w ilości dla całej rodziny, jak mleko, daktyle czy góra słodyczy. Prezentów dla narzeczonego nie przewiduje się.

Rodzina
Rodzina arabska jest zawsze blisko, pomimo konfliktów czy nieporozumień. Szczególnie jest to widoczne w trudnym okresie.
Rodzina jest z drugiej strony niebezpieczna. Może skrzywdzić bardziej niż obcy. Wewnątrz rodziny konfliktu się nie demonstruje otwarcie, a problemy się ukrywa. Jeśli członek rodziny krzywdzi, to trudno się bronić czy odegrać.
Rodzina jest ważna. Rodzina jest trwała. Rodzina jest na zawsze.
Nie ważne jakiego rodzaju jest problem- to przecież rodzina... nie można myśleć wyłącznie o sobie..

Kultura
Im bardziej trudne życie, tym kultura bardziej agresywna. Im trudnej przetrwać podczas ciężkiej sytuacji materialnej, tym trudnej znaleźć pomoc z jakiejkolwiek strony.
W trudnej sytuacji ludzie uczą się prosić i robią rzeczy, nie pytając się zbędnie o godność.

Korupcja
Maroko to coś więcej niż korupcja na prawie każdym szczeblu instytucji, uniwersytetu, firmy...
Stowarzyszenia i organizacje to nie wyłącznie te działające w imię idei, ale często dla realizacji pojedynczych, osobistych celów osób tam zatrudnionych - by utrzymać posadę, by zarobić, by odłożyć trochę pieniędzy, by zyskać znaczenie i dobrą opinie, by nadużywać i wykorzystywać innych – zdąża się także..

Ludzie..
Ludzie są otwarci, lubią żartować, nawet w poważnej sytuacji .. są bezpośredni..
Ile masz lat? Co lubisz w Maroku? Jak długo tu jesteś?
Poczucie humoru można zauważyć także na klipach arabskich księżniczek czy śpiewających właścicieli drogiego samochodu i grubego portfela.. przyciągających swoim czarem i urokiem młodsze dziewczęta...

Relacje
W sytuacji gdy dziewczyna musi mieć zawsze coś w zanadrzu, nie można mówić o całkowitej szczerości w relacji. Trzyma ona kilku chłopców w pogotowiu, w razie czego, by moc w przyszłości wybrać jednego z nich na męża. Panowie o sobie oczywiście nie wiedzą. Gdy dziewczyna wybierze, jeden będzie szczęśliwy, a reszta, nieważne że czekała i została zapomniana, jej czas minął, już nie jest potrzebna - więc bez zbędnych sentymentów- do widzenia. Zaufanie to poważny problem.

Praktyki dot. jedzenia
Wiele jest owych, i nie wszystkie wydają się komuś z Europy Wschodniej uzasadnione czy racjonalne.
Nie je się - wnętrza pieczywa (bo tuczy), pianki na cappucino (bo jest niezdrowe), wnętrza marchewki czy otoczki bobu (są ciężkostrawne).
Istnieje wiele rozmaitych praktyk, które wydają się być nie po drodze z zdrowiem na przyszłość... lub tylko tak mi się wydaje...?

Powietrze
Powietrze jest bardziej rześkie (nad Oceanem), lżejsze.. łatwiej się oddycha, nie czuje się tego.


W Maroku czujesz swój oddech, jest to praca. Proste czynności łatwo męczą, i mniej się zrobi..
Tu trudno być samotnym - być samym na ulicy.. to niemożliwe.. zawsze kogoś się spotka.. zawsze gwar.. zawsze życie!

Trudno jest się zmusić do pisania bloga gdy jest gorąco..